strona internetowa powiatu wołowskiego

„Matura to nie zupa, żeby próbować zdawać”?? Nie, matura to właśnie sprawdzenie sił – nie tylko umysłu – wiedzy i umiejętności, ale i psychiki – opanowania stresu i różnego rodzaju emocji. Każdy uczeń kończący szkołę ma prawo spróbować swoich sił na egzaminie dojrzałości, bo przecież po to spędza trzy lata w szkole, aby nie tylko ją ukończyć, ale żeby przede wszystkim być „człowiekiem z maturą”.

Szkoły ogólnokształcące to ścieżka kariery przede wszystkim dla przyszłych studentów – brak matury zamyka drogę na kolejny szczebel edukacji. W Liceum Ogólnokształcącym w Zespole Szkół Społecznych w Wołowie wszyscy uczniowie klas III a i III b LO przystąpili w maju do tej swoistej próby sił jakim jest egzamin dojrzałości, jednak dwie osoby niestety zostały pokonane przez matematykę. Na szczęście w przypadku jednej porażki regulamin dopuszcza poprawę egzaminu w sierpniu. W tym roku takie egzaminy poprawkowe odbyły się w brzeskiej szkole średniej, w której spotkali się maturzyści z całego powiatu wołowskiego.  Wszystkim podchodzącym do egzaminu poprawkowego należy się ogromny szacunek za to, iż nie poddali się i na wakacjach ciężko pracowali, żeby móc w sierpniu cieszyć się otrzymanym świadectwem maturalnym. Do drugiej ”próby” podeszli oczywiście uczniowie LO w Zespole Szkół Społecznych i ich wakacyjna praca nie poszła na marne, zaliczyli maturę poprawkową i są już pełnoprawnymi abiturientami z maturą. Szkoła spełniła obietnice - 100% uczniów kończących szkołę przystąpiło do matury i 100% ją zdało, i z tych wyników mogą być dumni rodzice, nauczyciele, dyrekcja szkoły i oczywiście sami uczniowie. Szkoła po raz kolejny pokazała, że młodzi ludzie są ważniejsi niż statystyki maturalne. Każdy uczeń dostał szansę i każdy z sukcesem ją wykorzystał.  Takich stuprocentowych wyników życzymy tegorocznym uczniom klas trzecich. A skoro mowa o setkach – to warto przypomnieć, ze jedyną uczennicą w całym powiecie, która osiągnęła pułap 100% na egzaminie dojrzałości z matematyki rozszerzonej była Zuzanna Wojdyła, uczennica ZSS.

Tekst: Izabela Michońska